Spektakle

Oryginalną historię można opisać jako absurdalną powieść. 30-letni młody mężczyzna zostaje wrzucony do sali gimnastycznej i uczęszcza na zajęcia z licealistami. Później zakochuje się od pierwszego wejrzenia w licealistce, a jego przyjaciel podziwia Sakuo i razem podróżują do wiejskiej wioski, gdzie łączą się z krewnymi.

„Ferdydurke" to jednocześnie traktat psychologiczno-filozoficzny i satyra społeczna. Pełna drwiny ale i bezsilności opowieść o relacjach międzyludzkich, podszytych nieuchronnym absurdem i wszechogarniającą „gębą".

„Ślub” Gombrowicza nie jest zwykłym dramatem ani opowieścią o codzienności. Autor przenosi widzów do świata, który - podobnie jak współczesne Kosowo - zmaga się z traumą przeszłości i próbuje budować nową rzeczywistość.

Domy mdleją, bo wkroczyła nienawiść; kraj jest okupowany i boję się przyszłości...

„Ilekroć widzę jakąś mistykę, czy to cnotę, czy rodzinę, czy wiarę, czy ojczyznę, tylekroć muszę popełnić jakiś nieobyczajny czyn” - mówił Gombrowicz.

Performance muzyczny Jerzego Mączyńskiego to refleksja nad liczbą "22", która dla Gombrowicza była magiczna…