Operetka
Witold Gombrowicz
Kogo nie urzeka świat starej wiedeńskiej operetki? Tym bardziej, że już jej prawie nie widujemy na scenach. Świat łatwych do zapamiętania melodyjnych arii, duetów, wielogłosowych partii chóru. Świat pięknych kostiumów, biżuterii, kolorowych świateł.
Świat tańca, czaru, mirażu i humoru. Świat nie do końca prawdziwy, właściwie całkiem nieprawdziwy, po prostu sztuczny. Sztuczny a jednak zachwycający swoją sztucznością, błyskotliwą banalnością, z którą podświadomie kochamy. W którym tkwimy po uszy. Który jest naszym światem (?)...
Szekspir powiedział, że świat jest teatrem. Gombrowicz stwierdził, że jest operetką. I opisał kawałek dziejów świata w tej formie. W formie „idiotycznie boskiej" operetki z całą, czasem ponuro-serio, konsekwencją. Z konsekwencją użytego w niej żartu, dowcipu referowanego przez charaktery typowe dla gatunku, rozmiękczone, ufryzowane, wyuzdane, ale i groźne, złowieszcze.
Muzycy:
Mateusz Zaziebło, Dawid Lubowicz - skrzypce
Piotr Ptak, Jacek Dziołak - klarnet
Tomasz Pawłowski, Adam Sychowski - fortepian
Adam Dębski, Jarema Jarosiński - perkusja
Z recenzji prasowych:
To poważna lekcja polskości w operetkowym wydaniu, bo sztuka Witolda Gombrowicza okazuje się wciąż aktualna. W Gombrowiczowskiej "Operetce" przygotowanej w warszawskim Teatrze IMKA Mikołaj Grabowski pełni funkcję demiurga. Pojawia się jako dyrygent orkiestry i kreator rzeczywistości.
Wszystko zaś toczy się w rytm znakomitej muzyki Tomasza Kisewettera, tej samej, która towarzyszyła polskiej premierze "Operetki" wyreżyserowanej przez Kazimierza Dejmka przed niemal 40 laty. Teraz została na nowo zaaranżowana i nie wykonuje jej orkiestra, lecz skromny kwartet. Spektakl daje gorzki obraz społeczeństwa ukazany w operetkowej formie, taką "niby historię wesołą, a okropnie przez to smutną". To opowieść o ludziach, którzy nieustannie kogoś udają, poszukując własnej tożsamości. Grabowski rozbiera nas do nagości. Pokazuje pustkę, zawiedzione ambicje, niespełnione nadzieje. Idąc zaś za myślą Gombrowicza, mocno dworuje sobie z dzisiejszych demiurgów i dyktatorów różnych mód, do których nakręcone przez media społeczeństwo ma stosunek niemal wiernopoddańczy.
Jan Bończa-Szabłowski, „Rzeczpospolita", nr 81, 07.04.2014
(...) Grabowski pojawia się na scenie jako dyrygent - „uruchamia" orkiestrę, przywołuje na scenę aktorów. Taki zabieg bierze całość w olbrzymi nawias. „Operetka" pokazuje nam świat zależny od modowych trendów, stylowych nowinek. Szarm (Marcin Kalisz) nosi bluzkę z dekoltem, kolorowe obwisłe spodnie i marynarkę. Firulet (Krzysztof Wieszczek) ma na sobie z kolei kraciasty garnitur. Później obaj panowie włożą paramilitarne kreacje z ochraniaczami. Szykowne są także ubrania pary książęcej czy Profesora. Na "look" lat dwudziestych ucharakteryzowana jest Markiza Magdaleny Grąziowskiej. I wreszcie pojawia się Hufnagiel Tomasza Karolaka - ciężkie futro i kowbojski kapelusz obrazują jego chęć do ,,galopu".
A dokąd pędzi cała ta grupa arystokratów i rewolucjonistów, mająca na czele maestro Grabowskiego? Wydaje się, że nie dalej, niż do stwierdzenia, że cały ten świat gwiazd jest jednak bardzo sztuczny. (...)
Szymon Spichalski, www.teatrdlawas.pl, 28.04.2014
(...) Spektakl w reżyserii Mikołaja Grabowskiego dzieje się w Polsce, na naszym rodzimym wybiegu, z artystami z przemysłu rozrywkowego w rolach głównych. Na dodatek niemiłosiernie sztucznymi i mizdrzącymi się do widza.
Aby show-biznes się kręcił potrzebny jest ktoś, kto poprowadzi go za rękę. W IMCE sprawcą rzeczywistości, istnym demiurgiem, jest sam reżyser, który powołuje do życia kolejne dramatis personae. I tak na scenie pojawia się wachlarz postaci, tworzących przedziwną zbiorowość próbującą znaleźć wspólny język.
(...) Na balu w zamku Himalaj to nie Fior jest kreatorem mód, nie on wymyśla najnowsze trendy. Rzeczywistość wymyka mu się spod kontroli, kiedy na scenie pojawiają się niezidentyfikowane postaci w workach. Okazuje się, że są to dawni polscy arystokraci, którzy w wyniku zmian dziejowych stracili wszystko i teraz błąkają się po świecie w cudacznie dobranych ubraniach z lumpexu. Hrabia Hufnagiel już nie galopuje na przyjęcia, ale z siłą prawdziwego rewolucjonisty rozlicza burżuazję z ich przewinień wobec ludu.
Grabowski robi więc w drugim akcie woltę - z wybiegu dla modelek każe iść na rozstajne polskie drogi, by pokazać, jak zachowujemy się wobec nieodwracalnych zmian; czy z opresji wychodzimy z twarzą czy z połamanymi skrzydłami. W finale podziały na lepszych i gorszych znikają, motorem konsolidacji jest Albertynka, z którą wszyscy wspólnie śpiewają hymn, wysławiający nagość. (...)
Kama Pawlicka, www.teatrdlawas.pl, 27.04.2014
fot. Magda Hueckel, Michał Grabowski
Event Properties
Event Date | 20-10-2014 | 0:00 |
Capacity | Unlimited |
Registered | 0 |
Individual Price | Free |
Location | Duża Scena |
Direction, scenography, text preparation
Reżyseria, scenografia, opracowanie tekstu
Mikołaj Grabowski
|
Music
Muzyka
Tomasz Kisewetter
|
Musical arrangement
Opracowanie muzyczne
Olga Mysłowska
|
Lighting direction, projections
Reżyseria światła, projekcje
Michał Grabowski
|
Costumes
Kostiumy
Joanna Wróbel-Biłko
|
Jakub Przebindowski
Fior
Krzysztof Wieszczek
Szarm
Iwona Bielska
Księżna Himalaj
Magdalena Boczarska
Albertynka
Mikołaj Grabowski
Dyrygent
Magdalena Grąziowska
Markiza
Marcin Kalisz
Firulet
Tomasz Karolak
Baron Hufnagiel
Andrzej Konopka
Książę Himalaj
Andrzej Wichrowski
Profesor
Wojciech Sikora
Lokaj
Krystian Biłko
Lokaj